Nic nie napełnia człowieka takim
szaleństwem aniżeli patrzenie, jak wszystko co kochałeś zostaje ci odebrane…
Dokładnie tamtego dnia poczułam, jak
ktoś wżyna mi się w głowę. Owe popołudnia zobaczyłam je, zobaczyłam SWOJE
SZALEŃSTWO. Kyoki wyglądała jak ja, lecz w kilku cechach różniła się. Oczy
połyskiwały na fioletowo, a włosy były czarne jak noc i strasznie długie. Nie
miała na sobie ubrania, tylko była opleciona cierniem.
Widząc ją czułam się przerażona. Kiedy
usłyszałam szept za moimi plecami, włoski na karku stanęły mi dęba. Odwróciłam
wzrok od tej dziewczyny, poczułam jak moje serce zwalnia rytm.
Kimiś został przywiązany cierniem do
krzyża. Nie potrafiłam wydusić z siebie ani najmniejszego słowa. Poczułam, jak
łzy spływają po moich policzkach.
-To twoja wina- powiedziała ciemnowłosa.
Odwróciłam się do niej. Śmieszyła ją
moja sytuacja.
Kiedy z jej krtani wydostał się śmiech,
poczułam się bezradna. Uległam szaleństwu…
Od tamtej pory minęły prawie trzy lata.
Pod opieką Królowej Śniegu, stałam się
silniejsza. Zdałam egzamin na Chuunina, a w tej chwili kończę egzamin na
Jounina, będą bez ani jednego zadrapani.
Stał przede mną, już nie wiem który tzw.
Człowiek Śniegu <czyt. Yeti>.
Liczył co najmniej dwa i pół metra wzrostu, a szerokości nawet nie
mówię. Co dopiero o jego smrodzie!
Płatki śniegu opadły na moje ramiona.
-Yucchi – spojrzałam na białowłosą –
Zobaczymy czy teraz dasz sobie radę.
-Ależ królowo, on jest już dwunasty –
wtrąciła się podwładna królowej, Tatsuya.
-O naprawdę? – żachnęła.
Odwróciłam od niej wzrok i wykonałam
pieczęć. Tą jedną wykonuję w mgnieniu oka.
-Kuchiyose no Jutsu! – krzyknęłam kładąc
dłoń na śniegu.
Z kłębu dymu wyłonił się mój ukochany
duch Nekomimi, Kazuyoshi Nekozawa.
-Jak spotkanie z Saito? – zapytałam.
-Świetnie, mam coś dla ciebie –
powiedział szczerząc się głupowato.
-Honto?! – powiedziałam podekscytowana.
-Yuki! – skarciła mnie Yasuda-hime i
Tatsuya.
-Hai, hai – mruknęłam i spojrzałam
porozumiewawczo na Opiekuna. – Gotowy? – zapytałam uśmiechając się przy tym
chytrze.
-Zawsze i wszędzie – żachnął się.
Oboje zaczęliśmy wykonywać pieczęcie, a
po wykonanej sekwencji oboje wystawiliśmy dłonie ku niebu.
-Raiton: Kirikan no Jutsu! –
krzyknęliśmy oboje.
Z nieba, zza gęstych chmur wyłoniły się
dwa smoki, które były stworzone z czystej elektryczności. Uderzyły one prosto w
przeciwnika. Człowiek Śniegu przyjął cały atak. Upadł z hukiem na ziemię i
zaczął rozchodzić się z niego dym. W niektórych miejscach jego ciała znajdowała
się reszta błyskawicy.
Odruchowo przybiłam z Kimisiem piątkę.
Mój oddech stał się ciężki i płytki. Zadanie obejmowało 13 takich stworzeń i
tyle zostało wykonane.
-Barwo – powiedziała białowłosa.
-Jest gotowa? – zapytała Himuro.
-Tak, lecz dalej martwi mnie Kyoki.
Zapieczętowałaś ją, lecz ona może się uwolnić – powiedziała dosyć ponuro.
Podeszłam bliżej i uśmiechnęłam się
szeroko. Kobieta spojrzała ku drzewu, którym siedziała dziewczyna o długich
brązowych włosach.
-Nacchi, wyruszasz z nią do Konohy
- rozkazała.
-Oke – odpowiedziała śmiejąc się.
-Jako jej przyzwoitka względem
Setsuzoku- dodała.
-Przyzwoitka?! Przecież kontroluję
Kyoki! – zaprzeczyłam uderzając się dłonią w między piersi.-Koniec, kropka – krzyknęła.
Speszę się z nią z kilku powodów. Raz, że głowa mi pęka od pomysłów. Dwa, że muszę mieć tą jebaną operację. Wiecie, że się boję tak bardzo, że skoczyłabym pod miotłę? Wim dziwne porównanie.
Mam dla was niespodziankę. Sama przedstawiam wam Yuki w serii Shippuuden.
Myślę, że wam się spodoba. Długo to robiłam, a jeszcze i tak się uczę.
~Pozdrawiam Yucchi.
~*~
Witam was w tym nowym roku. Dzisiejszy dzień jest szczególny ponieważ, ruszyła seria II ! Speszę się z nią z kilku powodów. Raz, że głowa mi pęka od pomysłów. Dwa, że muszę mieć tą jebaną operację. Wiecie, że się boję tak bardzo, że skoczyłabym pod miotłę? Wim dziwne porównanie.
Mam dla was niespodziankę. Sama przedstawiam wam Yuki w serii Shippuuden.
Myślę, że wam się spodoba. Długo to robiłam, a jeszcze i tak się uczę.
~Pozdrawiam Yucchi.
Ciekawie sie zapowiada. Czekam na reakcje Kaszalota na jej widok. Nie martw sie operacja, na pewno bedzie wszystko okej. Wierze ze jestes silna. Muwisz ze masz mase pomysłow. Wspaniale. Mogłabys troszke mi ich oddac. Weny zycze i goraco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeraz będę się powtarzać, bo jestem zadowolona, że tyle osób się tu pojawiło.
UsuńNapisz na e-mail, a ci pomogę ^^ moja główka może popracować też dla kogoś innego.
Heh, haj helloł! Znalazłam twojego bloga przez przypadek . Mówiąc szczerze znalazłam twojego bloga przez ten PIĘKNY SZABLON *___* Jaaa ^^ I muszę powiedzieć, że serio jest świetny! ;>
OdpowiedzUsuńAle przejdźmy w końcu do rozdziału... Seria II >.< To ja nawet pierwszej nie przeczytałam? Sirota ze mnie >.< Pozwolisz więc, droga Yucchi, że zacznę od tego prologu do epilogu tej serii? ;D A potem dalej, dalej i dalej xD. Rozdział mnie zafascynował. Królowa Śniegu? Yeti? Brawo! Włączyłaś do opowiadania moją znienawidzoną postać jak i jednego z moich ulubionych stworzeń ;DD No, ale dobra. Yucchi już zdała egzamin na Jounina i jest nim tak? Ok. Spoko...
A no to ona na tym zdjęciu?! Jejku piękny *__* Kto ci go wykonał *___* I czy to jest Yucchi czy kto, bo naprawdę mi się podoba ^_^
A i końcowa mowa - operacja? Ja też wierzę, że jesteś silna i że dasz z siebie wszystko ^.^ Wszyscy którzy ciebie kochają też tak myślą, więc w sumie ja też ^^
Pozdro, Sama
PS: Wracaj do zdrowia ;**
Sama je robiłam z pomocą Asuny Itoe ^^ Jestem jej wdzięczna za pomoc.
UsuńJa uważam, żebyś przeczytała pierwszą serię, ponieważ jest dużo odniesień. Ale jak wolisz. Mogę ci i tak wszystko tłumaczyć na GG. Widziałam, że mnie dodałaś. xD
Lecisz jak burzaaaaa XDDD NIe nadążam ;__; Ale to dobrze :3 Ja nie mam pomysłu na rozdział, bowiem zafascynowałam się Bleach i nie umiem napisać nic zz NAruto. Dlatego będę pisała na chama XDDD Operacja ;c sama to przeżyłam, nie było fajnie. Chociaż, jak mnie obudzili to pierwsze, co pomylślałam, to tak mi sie kurwa fajnie spalo, a oni mnie budzą -.- Powodzenia, wiem, że sobie poradzisz :33
OdpowiedzUsuńCałusy.
Twoja Utau ♥
Super, jestem zadowolona jak nigdy, że nagle się tyle osób pojawiło <3
UsuńNie przejmuj się, każdy tak ma.
Dziękuję za słowa otuchy.
Yeti? Serio, Yeti? Yucchi, ja już Cb nie ogarniam ;-; Ale zapowiada się dobrze. A nawet wspaniale. A gdzie Kimiś? ;cccc No, czekam na powitanie Yuki w Konoha :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i nie przejmuj się operacją <33
Już nie długo może nawet w tym tygodniu.
UsuńJa samej siebie nie ogarniam! To mi weszło do głowy znikąd! był tam przecież Kazuyoshi to Kimiś O.o Zapomniałaś?
Ale ja chcę go więcej! ;ccc
UsuńBędzie, uwierz.
UsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCzemu ja nie zauważyłam tego wczoraj?! Cholera! To jest BOSKIE! Jej! Yuki jest już jouninem! (no chyba że się mylę) Powiem ci że Kimiś i Yuki - chan to niezła spóła!
Ale że ja pitole! 12?! 12 ,2,5 metrowych Yeti?! Ty ją chcesz wykończysz czy co?! Ale zdała więc jest dobrze ^^
Cieszę się jak wszyscy zareagują kiedy Yukiś wróci do Konohy. Widzę to zdziwienie : ,,O ja! Jaka ta Yuki ładna!". I to spotkanie jej i Naruto!
No to to o rozdzialiku : Zajebiszczy, czekam na następny!
Wspomniałaś o mnie.... Wiesz jak mi miło się teraz zrobiło? Ale naprawdę! Prześlicznie czy wyszła! Jeszcze napisałam maila czy nic nie stworzyłaś a tu BAM! Stworzyłaś śliczną Yuki w Shippuuden. Naprawdę gratulacje!
I życzę ci żeby operacja się udała i nie żeby było żadnych nieprzyjemnych powikłań!
Powodzenia i weny!
Asu - chan. <3
( a żem się rozpisała! xD)
Nie wykończę jej, spoko. Postaram się. Spotkanie z Naruto będzie później. Pierwsza będzie drużyna.
UsuńDziękuję za pochwałę, bez ciebie by nic nie było.
Dziękuję też za dodanie otuchy.
szablon gotowy :D
OdpowiedzUsuńhttp://panda-graphics.blogspot.com/2014/01/134-where-are-you-going-oppa.html?showComment=1389361372094#c7434287069847690078